W 1964 roku z inicjatywy płk. Jana Wieżańskiego byłego jeźdźca i kawalerzysty, został założony Warszawski Okręgowy Związek Jeździeci. Płk. Wieżański był też jego pierwszym Prezesem. Wówczas w okręgu istniało tylko pięć klubów, bowiem władze PRL-u niezbyt przychylnie odnosiły się do jeździectwa, uznając je za przejaw wielkopańskiej tradycji. Tylko za sprawą pełnych entuzjazmu działaczy, którzy wkrótce zasilili szeregi Związku, można było energicznie krzewić regionalne jeździectwo. W pierwszym Zarządzie OZJ zasiedli m.in. Jan Konopka, Wacław Zaleski, były oficer 1. Pułku Strzelców Konnych w Garwolinie, Piotr Migdalski i Michał Wojnarowski. Wykorzystując prywatne znajomości i służbowe kontakty "końska sprawa" nabierała rozpędu. Społecznicy - J. Konopka jako doradca ds. sportowych Urzędu Rady Ministrów oraz W. Zaleski jako dyrektor Zjednoczenia Transportu Samochodowego - chcieli i potrafili działać na rzecz środowiska. Po upływie 4-letniej kadencji, funkcję Prezesa nowego Zarządu objął Wacław Zaleski. W składzie Zarządu znalazł się dyr. PSO w Łącku, Władysław Tomaszewski - absolwent Szkoły Podchorążych Kawaleri i Centrum Wyszkolenia Jeździeckiego, przedwojenny oficer 1. Pułku Stzrelców Konnych im. Cesarza Napoleona, który udzialał się nie tylko jako działacz, ale także jako jeździec i trener. Dzięki życzliwości i wsparciu ówczesnych władz oraz towarzyskim układom z Przewodniczącym Rady Państwa - Henrykiem Jabłońskim, realny stał się znaczny rozwój regionalnej hppiki. Nawet kilkakrotnie rozegrano w stolicy zawody rangi CSI, na Warszawiance i Kozielskiej, w których komitecie organizacyjnym działał m.in. prezes SKJ i Wiceprezes OZJ Marek Zaleski, obecny Prezes spółki CWJ "Hipodrom Wola" Poznań.
W 1976 roku na Prezesa OZJ wybrano płk Jana Bogusza - profesora i wykładowcę Akademii Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Przed upływem kadencji płk Bogusz zrezygnował i jego miejsce zajął dotychczasowy Wiceprezes Piotr Migdalskim który odtąd piastował to stanowisko przez ponad 20 lat. Właśnie na okres rządów pana Migdalskiego przypada największa aktywność wojewódzkiego jeździectwa. Mimo kontroli władzy centralnej Zarząd OZJ potrafił efektywnie podejmować decyzje i skutecznie popularyzować sport konny na forum nie tylko regionalnym.
Dzisiejszy Warszawsko-Mazowiecki Związek Jeździecki, bo tak przekształciła się jego nazwa po zmianach administracyjnych państwa w 1999 roku, obejmuje swym zasięgiem obszar Mazowsza. W ewidencji numerowej figurują 44 kluby (to prawie 1000% przyrost od 1964 roku kiedy zarejestrowanych było 5!), w tym 9 działana terenie miasta stołecznego Warszawy. Wszystkie posiadają osobowość prawną spełniając warunki Ustawy o Kulturze Fizycznej. W WMZJ zrzeszonych jest blisko 350 zawodników oraz zarejestrowanych prawie 4000 koni. Zasaniem Związku jest rozwijanie a także propagowanie sportu i kultury jeździeckiej. W skład Zarządu, którego kadencja trwa 4 lata i pokrywa się z kadencją PZJ, wchodzi 9 osób. Raz w miesiącu Zarząd spotyka się, już tradycyjnie w każdą drugą środę miesiąca o godz. 17:00.
W celach promocyjnych, a także dla lepszego przepływu informacji Związek wydaje kwartalnie biuletyn, w którym zamieszczane są informacje dotyczące bieżącej działalności Zarządu, okręgu i mazowieckiego jeździectwa. Pozwala to rzetelniej koordynować kalendarz imprez sportowych, sesji szkoleniowych i integrować środowisko koniarzy. Za sprawy propagandy i promocji odpowiedzialna jest komórka Związku, która dba o kontakty z prasą, radiem i telewizją. Sukcesem jest współpraca z Warszawskim Ośrodkiem Telewizyjnym w osobie red. Wojciecha Zielińskiego, TV Polonia w osobie red. Anny Koszut-Luboińskiej, Życiem Warszawy, dzięki życzliwości red. Jana Zabieglika, redakcją Koni i Rumaków za sprawą red. Jacka Świgonia, miesięcznikiem Koń Polski z przyjaźnią red. Marka Szewczyka, tygodnikiem Passa i red. Kazimierzem Bachulskim oraz wieloma innymi tytułami, które od czasu do czasu wspierają medialnie działania WMZJ. Dla poprawienia przepływu informacji tworzona jest kompleksowa baza danych o klubach, zawierająca, poza adresami i telefonem, również szczegóły dotyczące działaności i potrzeb szkoleniowych. Usystematyzowanie danych pozwoli zapanować nad kondycją regionalnej hippiki. Miejmy nadzieję, że uda się podnieść poziom świadomości środowiska, a szeroko pojęta, powszechna i nowoczesna edukacja, będzie przyczynkiem do postępu i przyszłych sukcesów. Nie chodzi tu wyłacznie o sport wyczynowy, choć ten z przyczyn oczywistych jest najważniejszy, ale także o zwiększenie nacisku na szkolenie na poziomie podstawowym, czyli szeroko pojętą opiekę nad koniem (żywienie, pielęgnacja, bezpieczeństwo), poszerzenie wiedzy weterynaryjnej jak również tej dotyczącej rozczyszczania i kucia.
Na koniec warto przypomnieć o społecznym charakterze działaności WMZJ, bowiem w Związku wszyscy pracują honorowo. Za powierzone zadania i wysiłek nikt nie pobiera żadnych wynagrodzeń czy innych apanaży. Wszelkie zaangażowanie w sprawy okręgowego jeździectwa jest bezinteresowne i możliwe tylko dzięki inicjatywie, ambicjom i energii ludzi, którzy chcą, żeby było lepiej. Swój entuzjazm i poświęcenie dla spraw WMZJ ofiarowywało na przestrzeni już blisko 40 lat wielu społeczników, których trudno w tak skromnym opracowaniu należycie docenić lub choćby wszystkich wymienić. We władzach zasiadali m.in.: Jerzy Gąska, Maciej Kasperkiewicz, Krzysztof Tomaszewski, Witold Modliński, Andrzej i Alina Marchoccy, Wanda Wąsowska, Maria Pilichowska, Krystyna Romszycka, Zbigniew Dukaj, Dorota Lewczuk, Eryk Stępniewski, Wojciech Kwiatkowski, Jan Ratajczak, Tomasz Pieczyński, Michał Wojnarowski, Witold Grodzki, Dorota Modlińska, Ewa Łobos i wielu innych.
Źródło: "Informator Warszawsko-Mazowieckiego Związku Jeździeckiego"
Warszawa 2002